No dobra, bo wyszło, że właściwie z tymi wtyczkami to można z WordPressa zrobić nawet podwodną łódź bojową z napędem atomowym 🚢⚓️, ale może zastanawiacie się, skąd właściwie brać te wszystkie wtyczki?
Otóż to proste jak autostrada z Krakowa do Katowic, z tą tylko różnicą, że permanentnych korków nie ma 😉
Z pozyskiwaniem wtyczek jest tak, jak z motywami i zasadniczo można je mieć z trzech rodzajów źródeł:
To taki odpowiednik repozytorium motywów, tylko właśnie do wtyczek 😊
Czyli to taki zbiór zatwierdzonych, przyjętych do WordPressowej familii wtyczek. Taka wtyczkowa biblioteka 😊
Tak jak to ma miejsce z motywami – są one teoretycznie jakoś tam sprawdzane pod względem kodu, ale różnie to z tym sprawdzeniem bywa, więc są gorsze i lepsze, zdarzają się czarne owce również, ale ogólnie są OK i repozytorium to dobre źródło 😊
Wszystkie wtyczki w repozytorium są darmowe, na otwartej licencji, więc można z nich korzystać bez ograniczeń bezpłatnie 😊
Wtyczki, które są w repozytorium WordPressa, często istnieją ogólnie w dwóch wersjach – darmowej, dostępnej właśnie nieodpłatnie, oraz premium, oferującej jakieś dodatkowe funkcje dla tych, którym bazowe opcje nie wystarczają. Ot, po prostu twórcy robią taką darmową wersję jako reklamę, bo z repozytorium pozyskują sobie ruch. Inaczej trudno by im się było z nową wtyczką przebić do świadomości użytkowników 😊
Tę metodę działania zresztą dobrze znamy, bo tak samo było z motywami, z tym że w moim odczuciu w przypadku wtyczek znacznie rzadziej zdarzają się tu ściemy.
Z motywami bywało tak, że prezentowano demo dla wersji premium udając, że to osiągalne w darmowej wersji. Przy wtyczkach takie akcje się raczej nie zdarzają i można liczyć, że wszystkie funkcje darmowej wersji będą wypisane uczciwie, a to, co ponadto – też, ale z oznaczeniem, że to w wersji płatnej wtyczki.
Opisy są przeważnie po angielsku, ale tu pomocą posłuży jak zwykle niezastąpiony translator Google’a 😊
Do niego, tak jak do repozytorium motywów, też można się wbić dwiema drogami:
1) wchodząc na stronę:
👉 https://pl.wordpress.org/plugins/
Zobaczymy tam całą bibliotekę wtyczek, czyli jakieś 60 tysięcy wtyczek…
Juhu! Prędko nudy nie będzie 🤯🦄
A tak serio – przeglądanie wszystkich wtyczek z repozytorium oczywiście odradzam, bo życia braknie 😃 No i w ogóle jest to grubo pozbawione sensu.
Ogólnie w wtyczkami pod tym względem nie jest tak, jak z motywami, bo motyw jeden mieć trzeba, a wtyczek nie trzeba – co najwyżej można, jeśli się jakiejś do czegoś potrzebuje.
Dlatego do repozytorium włazimy dopiero, jak czegoś szukamy i nie przeglądamy jak leci, nie korzystamy też z filtrowania (głównie dlatego, że go nie ma ;)), tylko korzystamy z wyszukiwarki – wpisujemy tam, o co nam biega, i patrzymy co wypluje repozytorium, a potem wybieramy 😊
2) Drugą drogą, którą można się dobrać do WordPressowego repozytorium wtyczek (ale to też będą te same wtyki, nie kolejnych pisiont tysięcy :)) jest WordPressowy kokpit na naszej stronie 😊
Po wejściu w menu w Wygląd -> Wtyczki u samej góry mamy przycisk Dodaj nową:
który przeteleportuje nas do wykazu wtyczek.
I tu jesteśmy już w domu, to znaczy widzimy ten sam widoczek, co na stronie WordPressa, a wtyczki możemy sobie przejrzeć pod kątem popularności, to znaczy obejrzeć te, które są pokazane po kliknięciu w filterek Popularne (u góry, pod Dodaj wtyczki).
Trzeba tylko pamiętać, aby nie wpaść w pułapkę instalowania wszystkiego jak leci, bo inni to mają 😉
Bo w ten sposób to można załadować swojego WordPressa milionem ficzerków, o których nawet nie myśleliśmy początkowo i tak naprawdę nie są nam potrzebne (been there, done that 😃 wskazuję Wam wszakże wyłącznie te błędy, które sama już kiedyś popełniałam 😃)
Ale czasem można tam wdepnąć po jakąś inspirację, nie przeczę. Pinterest to to nie jest, ale zawsze coś 😉
I co Wy tak w ogóle powiecie na tę stertę wtyk? Starczy czy chcecie jeszcze? 😃
W przypadku wtyczek takich skondensowanych “allegr” do zakupów jest mniej, ale są 😊
Najpopularniejszym, absolutnie wiodącym prym, takim, że to, a potem niestety długo długo nic, jest z pewnością CodeCanyon.
To jest taki odpowiednik ThemeForesta i prowadzony przez tych samych ludzi (oprócz tego mają jeszcze AudioJungle, GraphicRiver, VideoHive, 3dOcean czy PhotoDune, więc kumacie koncepcję nazewniczą ;))
Znajdują się tam wtyczki i ogólnie różne rzeczy składające się z kodu dla najróżniejszych systemów, więc szukając trzeba patrzeć, czy aby na pewno kupujemy wtyczkę do WordPressa, a nie na przykład do Joomli 😊
WordPressowe wtyki znajdziemy pod tym adresem:
👉 https://codecanyon.net/category/wordpress
Pluginów, czyli wtyczek, jest tam ponad 5 tysięcy, więc też raczej hojnie 😃 Można je przeglądać po kategoriach (są kafelki z kategoriami), ale moim zdaniem tu też najwygodniej szukać wyszukiwarką po słowach-kluczach, bo inaczej to można utonąć tak głęboko, że nas w pod tą stertą wtyk nie znajdą 😃
Wtyczki znajdziecie też w znanym Creative Market, choć jest ich tam znacznie mniej, bo Creative Market to bardziej takie miejsce na zasoby graficzne, niż kod. No ale jakieś tam są i są tu:
👉 https://creativemarket.com/themes/wordpress/plugins
Są też twórcy, którzy sprzedają swoje wtyczki niezależnie od wielkich platform (które pobierają spore prowizje i ogólnie nie zawsze mają najszczęśliwsza politykę współpracy z twórcami, wiadomo – duży zawsze myśli, że może więcej).
Zazwyczaj do wielu można na nich trafić… przez repozytorium – właśnie ci, którzy robią darmowe wersje, mają też płatne wtyczki sprzedawane w swoich serwisach 😊
Tu można by mnożyć przykłady, ale to nie ma głębszego sensu, bo rzadko twórcy mają więcej niż kilka wtyczek, najczęściej specjalizują się w jakimś jednym typie, a znów – to nie jest motyw, że można oblukać na wszelki wyp, bo każdy jakiegoś jednego potrzebuje.
Wtyczek się szuka pod konkretne potrzeby i wtedy właśnie można przeczesywać co Google albo repozytorium wypluje 😊
Dla sklepów sporo wtyczek ma np. YITh, których osobiście bardzo lubię i sporo używam.
👉 https://yithemes.com/product-category/plugins/
A jeśli ktoś sklepu nie planuje, to najczęściej wystarczą mu darmowe wtyczki.
Gdyby nie – wyszukiwać się powinno raczej po funkcji, niż po twórcach (czyli szukać wtyczki do wypasionych galerii czy formularzy kontaktowych, a nie przeglądać wszystkie wtyczki jakiejś tam grupy twórców i patrzeć, czy coś się aby nie przyda kiedyś gdzieś jakoś 😃)
W czasie tego kursu, w tym module, będę Wam jeszcze dla ułatwienia wskazywać wtyczki, których ja używam – takie do najpopularniejszych, wielu osobom potrzebnych funkcji.
Będę wspominać o wtyczkach w tematach:
Czy macie w tym zakresie jeszcze jakieś inne potrzeby? Ten zakres jest spoko czy może o czymś zapomniałam, a warto by wspomnieć? 😊
Ten kurs jest i zawsze będzie dla Was DARMOWY,
bo wierzę wiem, że warto sobie pomagać ❤
Totalnie nie musisz za nic płacić, ale jeśli masz chęć, możesz postawić mi kawę ☕
Wypiję ją za sukces Twojej strony!
Hej, ja potrzebuję wtyczki która mi stworzy formularz kontaktowy kierujący wiadomości na moją pocztę…da się?
Da się 🙂 Będzie o tym jeszcze w tym module, tylko ciapeczkę później! 🙂
To , że tak się wyrażę- wtyczka do stworzenia galerii istnieje ? czy ja dobrze “paniała” ? 🙂 A tak w ogóle to chciałam bardzo, bardzo podziękować Edytko za ten kurs, za tytaniczną robotę i to za free… Jestem Twą fanką 😀
A co myślisz o slajderach ? polecasz czy niekoniecznie ? Pozdrawiam serdecznie Ewa
Hej Ewa!
Wielkie dzięki i cała przyjemność po mojej stronie! ❤️
Wtyczki do galerii jak najbardziej istnieją! Choć często na początek wystarcza prosta galeria oferowana wśród bloków Gutenberga, delikatnie może podrasowana 🙂
Zerknij w lekcję 8.8 – tam piszę na ten temat:
https://stronesobierobie.pl/lekcja/galeria-zdjec-na-wordpressie/
Co do slajderów – ja sama nie jestem ich fanką (choć dałam się kiedyś wrobić na dwóch moich stronach i nie tak łatwo się teraz z tego wyplątać :)) i jest ku temu kilka powodów – myślę, że kiedyś napiszę na ten temat notkę blogową, bo jest tu sporo klepania 🙂
Choć z moich obserwacji – właściciele stron je uwielbiają i czasem trudno ich odwieść – wtedy warto wybrać jakiś lekki slajder w Gutku, a nie wielki kombajn (jak np. Revolution Slider).
Edytko dziękuję – właśnie przeczytałam wszystkie posty do samego końca kursu i oczywiście część odpowiedzi jest tam zawarta 🙂 i już wiem co zrobię . Jestem naprawdę wdzięczna za Twoją tytaniczną pracę – wiedza przyswaja się sama a Twoje poczucie humoru jest kapitalne , więc mam tutaj taki kombajn- wiedza świetnie podana i dowcipem okraszana 🙂 Lecę czytać dalej, wracam do pierwszych postów, potem do tych w środku i tak sobie wszystko utrwalam i porządkuję w łepetynie. Pozdrawiam serdecznie
Dziś wskakuje kolejna lekcja, więc jeszcze przez jakiś czas nowego czytanda Ci nie braknie! 🙂
Dzięki za miłe słowa! 🙂